Czy wiesz, jak…
…zadbać w okresie świątecznym o zdrowie i dobre samopoczucie swojego konia? Nie jesteś pewien? Koniecznie przeczytaj ten tekst!
Święta to czas radosnego celebrowania wyjątkowych chwil z najbliższymi. Często w skład szczęśliwej rodziny wchodzą także zwierzęta – a w tym konie. Choć nie możemy zaprosić ich do świątecznego stołu i nie zaśpiewają z nami kolęd, jest parę spraw, których warto dopilnować, aby i nasze rumaki spędziły święta zdrowo i w dobrej formie. Mowa oczywiście o świątecznych żywieniowych przykazaniach, które każdy kochający opiekun powinien znać!
Jakie to zasady?
Po pierwsze: nie przekarmiaj!
To jasne, że w święta lubimy sobie dobrze podjeść i próbujemy potraw, jakie na co dzień nie lądują na naszym stole. Jednak konie niekoniecznie powinny dołączać do nas w pokarmowej rozpuście, tym bardziej, jeśli nie mamy możliwości zapewnienia im codziennego ruchu pod siodłem lub na lonży. Znacznie zdrowszych objawem miłości z naszej strony będzie przygotowanie lekkostrawnych posiłków, a w dni wolne od pracy – zmniejszenie dawek paszy treściwej i zapewnienie dobrej jakości siana, najlepiej w ilości do woli. Choć wydaje się nam, że konia z pewnością nie ucieszy takie rozwiązanie, jego przewód pokarmowy – gdyby mógł – głośno by nam podziękował!
Po drugie: nie traktuj świątecznych wypieków jak suchego chleba!
Podawanie zwierzętom lekko czerstwego keksa lub makowca to zjawisko równie częste, jak niepożądane. Nieważne, jak bardzo „domowe” jest ciasto i jak chcemy dogodzić naszemu pupilowi nieznanym dotąd smakiem – nie róbmy tego! Dobrze zasuszony, czysty chleb nie szkodzi naszym koniom, o ile podajemy go nie za często i nie za wiele. Jednak świąteczne ciasto z dodatkami typu polewy, posypki, bakalie, i przede wszystkim z ogromem cukru w składzie – to nic dobrego dla końskiego żołądka. Wypieki zostawmy zatem bliższej i dalszej „ludzkiej” rodzinie – dla kopytnych przyjaciół przygotujmy lepiej jabłko lub marchewkę.
Po trzecie: ruch to zdrowie – także w święta!
Zdajemy sobie sprawę, że sporo osób wyjeżdża na okres świąteczny, zostawiając zwierzęta pod opieką dobrych znajomych. Warto jednak zawsze upewnić się, że ta opieka obejmuje nie tylko karmienie konia i po prostu odwiedzenie go, lecz także codzienny – chociaż godzinny – ruch pod okiem opiekuna. Jeżeli nie mamy do dyspozycji osoby jeżdżącej, wystarczy lonżowanie lub karuzela. W przypadku, gdy nasz znajomy dysponuje większą ilością czasu, koniowi dużą radość sprawi kilkugodzinny pobyt na padoku. Takie działanie znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia kolki bądź mięśniochwatu, a przy okazji – wprawi rumaka w doskonały świąteczny nastrój. Pamiętajmy, że koń to zwierzę stworzone do ruchu i po prostu nie lubi stać bezczynnie w boksie!
Te trzy przykazania – proste w realizacji – z pewnością pomogą nam i naszym koniom spędzić swięta radośnie, zdrowo i spokojnie; czego życzy wszystkim Klientom oraz Czytelnikom Załoga Pro-Linen!
Wesołych Świąt! 🙂
foto: Foto i basta